Galerie

Kilka HDRów z wycieczki do Frankfurtu nad Menem.

Zdjęcia wykonane przy pomocy komórki Samsung Galaxy Core LTE, SM-G386F z zainstalowaną aplikacją A Better Camera, którą gorąco polecam.

Makinon Auto MC f2.8/135mm

Obiektywy Makinon 135/2.8 były produkowane w latach 70 i 80-dziesiątych przez japońską manufakturę Makina Optical. Wydaje mi się, że pod względem budowy jest to primoplan (5 elementów w 4 grupach), podobnie jak Pentacon czy Soligor .

Mechanicznie obiektyw pracuje wzorowo, optycznie jest zaledwie poprawny. Jego cechą charakterystyczną są powłoki o zielonkawym zabarwieniu. Przysłona
zbudowana z 6-ciu listków. Zakres od f2.8 do f22.

Test Makinona 135mm:

Przykładowe klatki wykonane zestawem Canon 350d + Makinon 135mm:

Pentacon Auto MC f2.8/135mm

Pentacon auto MC f2.8/135mm to jasny obiektyw wyprodukowany w Niemczech. Konstrukcja minimalistyczna. Moim zdaniem bardzo udana. Pomimo użycia tylko metalu i szkła obiektyw waży tylko 470g, co należy uznać za dużą zaletę. Budowa optyczna to primoplan , czyli delikatna modyfikacja ernostara. Pięć soczewek ułożonych jak na schemacie poniżej.

Obiektyw posiada odpowiednich rozmiarów wysuwaną osłonę przeciwsłoneczną, która doskonale sprawdza się przy robieniu zdjęć w słoneczne dni. Średnica filtra 55mm. Przysłona ma 6 listków regulowanych co 1/2 stopnia od f2.8 do f22. Wcześniejsza wersja miała ich 15 i nie dawała heksagonalnych flar w tle. Mimo 6 listków bokeh wychodzi przyzwoicie. Soczewki pokryte są wielowarstwowymi powłokami anty-odblaskowymi

Jest to jeden z moich ulubionych obiektywów. Testy potwierdzają, że konstrukcja i jakość zastosowanych szkieł pozwalają uzyskać świetne efekty przy niewysokiej cenie i wadze obiektywu nawet przy braku przysłony:

wyniki

Przykładowe klatki wykonane zestawem Canon 350d + Pentacon 135mm:

Porst 135mm f2.8

Obiektyw wyprodukowany w Niemczech przez Enna Ennalyt. Budowa jak na obrazku poniżej. Klasyczny achromat.

Bliżej aparatu znajduje się dwuelementowy układ rozpraszający.
P1, P2 – Pierścienie dociskowe
B1, B2, D – Pierścienie dystansowe (B – spełniają rolę bafli wyczerniających)
A – Przesłona aperturowa

Test dystorsji wypada pozytywnie ale bez szału:

Przykładowe klatki wykonane zestawem Canon 350d +Porst 135mm:

 

Beroflex MC Auto 135mm f2.8

Obiektyw Beroflex MC Auto 135mm f2.8-f16. Wyprodukowany w Japonii [przez Chinon?]i sprowadzany na rynek niemiecki w latach 80-90 przez importera Beroflex.

Waga  400g. Sześć listków przysłony. Trudno w tym obiektywie do czegoś się przyczepić poza delikatną utratą kontrastu  przy wydłużaniu czasów ekspozycji. Mechanicznie i optycznie pierwsza klasa. Bokeh nie za specjalny.

Test dystorsji wypada bardzo pozytywnie:

Przykładowe klatki wykonane zestawem Canon 350d + Beroflex135mm można zobaczyć poniżej:

 

Zoomy 80-200mm, Tamron Z210 vs Sigma UC II

Dziś porównanie Tamron 85-210mm f/4.5 Adaptall-2 model Z-210 z początku lat 70-dziesątych kontra Sigma 70-210mm f/4-5,6 UC II.

Optycznie tu i tu 12 elementów w 9-ciu grupach. Waga 340g do 670g na korzyść Sigmy. Sigma posiada auto-fokus i również z tego względu należy jej się kolejny plus. Ostrość oraz zdecydowanie mniejsza aberracja po stronie Tamtona co widać na zdjęciach. Tamron kadr górny, Sigma dolny.

Kilka zdjęć makro wykonanych Tamtonem przy niezbyt kożystnym oświetleniu.

 

 

Jupiter 21M 200mm f/4

Jupiter 21M to obiektyw zbudowany w oparciu o popularny ostatnio układ pezvala. Chociaż obiektyw taki został opracowany przez Jozefa Petzvala 175 lat temu, to ostatnio jest o nim głośno za sprawą projektu firmy Lomography.

Jupiter jest stosunkowo ciężki. Waży 980g. Jest magiczny. Pod światło traci kontrast, ale zdjęcia nim wykonane mają jakiś bajkowy klimat. Nie jest również jakoś specjalnie ostry. W zamian oferuje szerokie (12.3st), płaskie pole. Jasność obiektywu f/4 do f/22. Przysłona złożona z ośmiu elementów.

Układ soczewek: pięć elementów w czterech grupach. Jupiter optycznie i mechanicznie prezentuje się jako bardzo solidna konstrukcja. Dodatkowo oferuje wbudowaną, wysuwaną osłonę przeciwsłoneczną. Jak na mój gust odrobinę za krótką.

 

 

Akita 35mm f/2.8

Akita to doskonały obiektyw do nauki fotografowania. By zdjęcia wychodziły plastycznie trzeba przy takiej ogniskowej bardzo świadomie kontrolować przysłonę.

Świetnie sprawdza się w fotografii krajobrazów. Jest dobry w plenerze i w pomieszczeniach. Do makro go nie polecam ze względu na głębię i mała odległość ostrzenia.

Czytałem, że szerokokątne obiektywy z lustrzanek analogowych nie radzą sobie z aparatami cyfrowymi, ze względu na większe wymagania matrycy niż kliszy co do centralnego wpadania promieni światła. Akity jakby ten problem nie dotyczy. W teście, co prawda wyszła delikatna aberracja na rogach kadru lecz jest minimalna: rzędu  piksela. Test zniekształceń obrazu w wyniku dystorsji wypad powyżej oczekiwań.

Został wyprodukowany w latach 90’tych przez japońską firmę Sun Optical (Goyo Optical). Posiada 8 listków przysłony. Zakres regulacji od f/2.8 do f/16. Pokrętło pozwala w sumie wybrać jedenaście dyskretnych nastaw przysłony.

Pokrętło ostrości ma duży zakres 0-300 stopni. Ostrość można regulować bardzo płynnie. Obiektyw posiada również przełącznik auto-manual.

 

Zodel 135mm f3.5

Obiektyw wyprodukowano w Japonii na rynek brytyjski. Dystrybutorem w latach 70-tych była firma Wallace Heaton.
Wygląda na to że obiektyw został zoptymalizowany do pracy z maksymalnie otwartą przysłoną. Jest wtedy bardzo ostry. Przymykanie przysłony powoduje delikatne powiększenie dystorsji.

Wyniki testu można zobaczyć w poniższej tabeli:

Mechanicznie obiektyw wykonany bardzo solidnie i precyzyjnie. Pracuje sie z nim bardzo przyjemnie. Pokrętło ostrości można ustawić bardzo dokładnie. Pokretło przysłony jest doładnie tam gdzie powinno, ustawianie przysłony jest bardzo intuicyjne. Zastosowanie: plener, ulica, portret, makro. Obiektyw doskonale współpracuje z Canonem 350d jest ostry od f3,5 do f22. Polecam.

Ogólnie obsługa obiektywu sprawia dużą przyjemność.
Wisienką na torcie jest 16 listków przysłony dających okrągłe refleksy i ładne rozmycie w tle.

PrinzGalaxy 135mm f3.5

prinzgalaxy01

Trudno mi powiedzieć, czy testowany obiektyw był uszkodzony, czy jest tak słaby, ale testy wyszły tragicznie. Obiektyw strasznie mydli nawet przy f8. Pojawiła się też znaczna aberracja:

prinzgalaxy21

Uzyskane kadry są całkowicie inne niż z obiektywów testowanych do tej pory co czyni  Prinza obiektywem do zadań specjalnych. Jeszcze jedna rzecz denerwująca w tym obiektywie to patent z dwoma pokrętłami ostrości. Naprawdę, trzeba się do tego przyzwyczaić.

To co pozytywnie wyróżnia ten obiektyw to 12-sto listkowa przysłona irysowa. Zastosowanie tego obiektywu to jak dla mnie miękkie portrety oraz zdjęcia w których zależy nam na rozmyciu tła i świateł.

Poniższe zdjęcia wykonałem Canonem 350d + PrinzGalaxy 135mm: