Archiwa kategorii: Testy obiektywów

Beroflex MC Auto 135mm f2.8

Obiektyw Beroflex MC Auto 135mm f2.8-f16. Wyprodukowany w Japonii [przez Chinon?]i sprowadzany na rynek niemiecki w latach 80-90 przez importera Beroflex.

Waga  400g. Sześć listków przysłony. Trudno w tym obiektywie do czegoś się przyczepić poza delikatną utratą kontrastu  przy wydłużaniu czasów ekspozycji. Mechanicznie i optycznie pierwsza klasa. Bokeh nie za specjalny.

Test dystorsji wypada bardzo pozytywnie:

Przykładowe klatki wykonane zestawem Canon 350d + Beroflex135mm można zobaczyć poniżej:

 

Zoomy 80-200mm, Tamron Z210 vs Sigma UC II

Dziś porównanie Tamron 85-210mm f/4.5 Adaptall-2 model Z-210 z początku lat 70-dziesątych kontra Sigma 70-210mm f/4-5,6 UC II.

Optycznie tu i tu 12 elementów w 9-ciu grupach. Waga 340g do 670g na korzyść Sigmy. Sigma posiada auto-fokus i również z tego względu należy jej się kolejny plus. Ostrość oraz zdecydowanie mniejsza aberracja po stronie Tamtona co widać na zdjęciach. Tamron kadr górny, Sigma dolny.

Kilka zdjęć makro wykonanych Tamtonem przy niezbyt kożystnym oświetleniu.

 

 

Jupiter 21M 200mm f/4

Jupiter 21M to obiektyw zbudowany w oparciu o popularny ostatnio układ pezvala. Chociaż obiektyw taki został opracowany przez Jozefa Petzvala 175 lat temu, to ostatnio jest o nim głośno za sprawą projektu firmy Lomography.

Jupiter jest stosunkowo ciężki. Waży 980g. Jest magiczny. Pod światło traci kontrast, ale zdjęcia nim wykonane mają jakiś bajkowy klimat. Nie jest również jakoś specjalnie ostry. W zamian oferuje szerokie (12.3st), płaskie pole. Jasność obiektywu f/4 do f/22. Przysłona złożona z ośmiu elementów.

Układ soczewek: pięć elementów w czterech grupach. Jupiter optycznie i mechanicznie prezentuje się jako bardzo solidna konstrukcja. Dodatkowo oferuje wbudowaną, wysuwaną osłonę przeciwsłoneczną. Jak na mój gust odrobinę za krótką.

 

 

Akita 35mm f/2.8

Akita to doskonały obiektyw do nauki fotografowania. By zdjęcia wychodziły plastycznie trzeba przy takiej ogniskowej bardzo świadomie kontrolować przysłonę.

Świetnie sprawdza się w fotografii krajobrazów. Jest dobry w plenerze i w pomieszczeniach. Do makro go nie polecam ze względu na głębię i mała odległość ostrzenia.

Czytałem, że szerokokątne obiektywy z lustrzanek analogowych nie radzą sobie z aparatami cyfrowymi, ze względu na większe wymagania matrycy niż kliszy co do centralnego wpadania promieni światła. Akity jakby ten problem nie dotyczy. W teście, co prawda wyszła delikatna aberracja na rogach kadru lecz jest minimalna: rzędu  piksela. Test zniekształceń obrazu w wyniku dystorsji wypad powyżej oczekiwań.

Został wyprodukowany w latach 90’tych przez japońską firmę Sun Optical (Goyo Optical). Posiada 8 listków przysłony. Zakres regulacji od f/2.8 do f/16. Pokrętło pozwala w sumie wybrać jedenaście dyskretnych nastaw przysłony.

Pokrętło ostrości ma duży zakres 0-300 stopni. Ostrość można regulować bardzo płynnie. Obiektyw posiada również przełącznik auto-manual.

 

Zodel 135mm f3.5

Obiektyw wyprodukowano w Japonii na rynek brytyjski. Dystrybutorem w latach 70-tych była firma Wallace Heaton.
Wygląda na to że obiektyw został zoptymalizowany do pracy z maksymalnie otwartą przysłoną. Jest wtedy bardzo ostry. Przymykanie przysłony powoduje delikatne powiększenie dystorsji.

Wyniki testu można zobaczyć w poniższej tabeli:

Mechanicznie obiektyw wykonany bardzo solidnie i precyzyjnie. Pracuje sie z nim bardzo przyjemnie. Pokrętło ostrości można ustawić bardzo dokładnie. Pokretło przysłony jest doładnie tam gdzie powinno, ustawianie przysłony jest bardzo intuicyjne. Zastosowanie: plener, ulica, portret, makro. Obiektyw doskonale współpracuje z Canonem 350d jest ostry od f3,5 do f22. Polecam.

Ogólnie obsługa obiektywu sprawia dużą przyjemność.
Wisienką na torcie jest 16 listków przysłony dających okrągłe refleksy i ładne rozmycie w tle.

PrinzGalaxy 135mm f3.5

prinzgalaxy01

Trudno mi powiedzieć, czy testowany obiektyw był uszkodzony, czy jest tak słaby, ale testy wyszły tragicznie. Obiektyw strasznie mydli nawet przy f8. Pojawiła się też znaczna aberracja:

prinzgalaxy21

Uzyskane kadry są całkowicie inne niż z obiektywów testowanych do tej pory co czyni  Prinza obiektywem do zadań specjalnych. Jeszcze jedna rzecz denerwująca w tym obiektywie to patent z dwoma pokrętłami ostrości. Naprawdę, trzeba się do tego przyzwyczaić.

To co pozytywnie wyróżnia ten obiektyw to 12-sto listkowa przysłona irysowa. Zastosowanie tego obiektywu to jak dla mnie miękkie portrety oraz zdjęcia w których zależy nam na rozmyciu tła i świateł.

Poniższe zdjęcia wykonałem Canonem 350d + PrinzGalaxy 135mm:

 

Tele Lentar 135mm f2.8

Lentar to stałoogniskowy obiektyw z mocowaniem typu M42 do kupienia w cenie ok. stu złotych. Ogniskowa 135mm w połączeniu z bardzo małą dystorsją pozwala polecić ten obiektyw do zdjęć przyrody, dzieci, portretów oraz astrofotografii. Po założeniu pierścieni (najlepiej większych niż 15mm) sprawdzi się doskonale do makro.

Warto wspomnieć, że obiektyw dobrze ostrzy już przy przysłonie f2.8. W obiektywie można ustawić następujące wartości przysłony: 2.8,4,5.6,8,11,16 i 22. Kiedy przechodzodzę pomiędzy tymi wartościami, pokrętło klika jeszcze raz, pomiędzy, pozwalając wybrać wartość pośrednią. Pokrętło przysłony ustawia się bardzo precyzyjnie i płynnie.
Ostrości można natomiast regulować w zakresie 0-300 st. Regulacja nie wymaga użycia siły działa dokładnie tak jak powinna, czyli bez najmniejszych luzów i zatarć.

Test dystorsji wypada lepiej niż pozytywnie:
tabela

Przykładowe klatki wykonane zestawem Canon 350d + Lentar + do makro pierścień 18mm można zobaczyć poniżej:

Ogólnie obsługa obiektywu sprawia dużą przyjemność.
Wisienką na torcie jest 16 listków przysłony dających okrągłe refleksy i ładne rozmycie w tle.

Test obiektywu Helios-44M-6

Helios- 44M-6 to stałoognioskowy obiektyw z mocowaniem M42 produkowany przez Zenita. Ogniskowa 58mm, maksymalna jasność F2,minimalna F16. Obiektyw ma świetne powłoki antyodblaskowe.  Jest w pełni metalowy i wygląda bardzo solidnie.

Pokrętło ustawiania ostrości obraca się o 270 stopni. W moim egzemplarzu chodzi trochę ciężko, ale bardzo precyzyjnie.

Obiektyw typu Auto, czyli wymaga przerobienia bolca przysłony aby można było sterować światłem za pomocą pierścienia w nowych lustrzankach – operacja banalnie prosta. Mnie zajęła 10 min.

Obiektyw ma sześć listków przysłony w kolorze srebrnym – „ja wolałbym czarne”. W środku sześć soczewek ułożonych jak na schemacie.

helios_lens

Moim zdaniem rozmycie tła jakie daje Helios jest bardzo fajne.

Obiektyw bez śladów eksploatacji można kupić za mniej niż 100 zł. Doskonale nadaje się to do robienia zdjęć makro za pomocą pierścieni pośrednich lub mieszka.

Trochę liczb:
– Test zniekształceń – dystorsji od najdalej położonych punktów w kierunku środka kadru. Liczba pokazuję ilość pikseli o jaką należy przesunąć obiekt, by pasował do wzorca. Procedurę testową jest opisana tutaj. Wyniki poniżej:

 

Przykładowe zdjęcia wykonane zestawem Canon 350d, Helios 44M-6, do makro pierścień 11mm.

Helios -44M-6 MC f/2 58mm to doskonały obiektyw na wypady. Spisuje się przy fotografowaniu krajobrazów, portretów jak i do zdjęć makro. MC nie jest tylko chwytem marketingowym.  Ten Helios naprawdę nieźle radzi sobie pod światło. Stosunek możliwości-cena jest rewelacyjny. Polecam.

Canon 350d i industar 50-2 50mm f/3.5

Wraz z córkami wybraliśmy się na niedzielne focenie jesiennej przyrody. Pogoda nie rozpieszczała: zimno i mokro, ale wyprawa okazała się owocna. Córki wyposażone w kompakta i komórkę dzielnie pomagały tacie. Podczas przyjemnego spaceru udało się przetestować pożyczonego industara. Setup to canon z adapterem, pierścień 11mm, oraz industar. Wyniki poniżej.